2011, grudzień,
Taki był debiut, zapowiada się powtórka.
Tych zdjęć to może nie ma za dużo bo i koncert był statyczny ale zawsze coś. W zasadzie poza Artystów niewiele się zmieniała przez kolejne trzy godziny. Wyjątkiem była przerwa na fajkę. Widownia też nie kwapiła się do ruszania, przykuta do urzędowych krzeseł jeszcze nowością pachnących. Mimo to reagowała na muzykę oklaskami i komentarzami. Wyjątkiem była jedna żwawo ruszająca się dziewczyna, która czaiła się żeby na scenę wskoczyć i potańczyć i szkoda, że odwagi brakło ;).
To był ich debiut w Mjazzdze, i Bukartyka i krzeseł. Całkiem udany :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz