O wsi Stare Babki gazety rozpisywały się wielokrotnie. "Wysiedlona", "ma zniknąć z powierzchni ziemi", "mieszkańcy żyją z wyrokiem", "postawieni pod murem". Faktycznie wiele w tym prawdy, mieszkańcom zaproponowano odszkodowania, ale tylko tym którzy mieszkają w odległości do 100 m od obecnej trasy S7. Pozostałe budynki nie będą wysiedlane i Stare Babki do końca nie znikną z powierzchni ziemi. Nie wnikam też w kwestię wysokości odszkodowań i sposobu ich wyceny ale za kwotę jaka została zaproponowana można jedynie przeprowadzić się do podobnej wsi, bo cena metra kwadratowego w mieście jest już znacznie wyższa. Jednym się opłacało innym niestety nie. Niektórzy dostali odszkodowanie, spakowali się i wyjechali ze Starych Babek, dla innych, którzy nie posiadają samochodu trudność stanowi sama przeprowadzka do rodziny 300 m dalej.
Jedna z osób, z którą zamieniłem kilka zdań zapytała mnie "Przyjechał pan fotografować ludzką tragedię?", no tak dla tysięcy mieszkańców będzie to tylko droga ekspresowa do Gdańska i brak korków, dla tych kilku to ludzka tragedia, pytanie czy będzie przystanek autobusowy i wiele lat pracy, której nie jest w stanie wycenić żaden rzeczoznawca.
Na zdjęciach to co zostało po wysiedleniu ponad 30 mieszkańców, to czego jeszcze nie rozgrabiono i ludzie którzy zostają i pomagają w przeprowadzkach. I to, że żyją tam tylko stare babki to miejska legenda, choć naszą wycieczkę rozpoczęliśmy od rozmowy ze starsza kobietą, która po wojnie przyjechała tu z mazowieckiego.PS. Kamil Z. czekam na obiecaną publikację o polskich kanałach. Na ostatnim spotkaniu w Bibliotece Elbląskiej, po wernisażu wystawy „Kanał Elbląski” – wystawa w Galerii Regionalnej dowiedziałem się, że kanał po drugiej stronie S7 przy Starych Babkach, dawno dawno temu był kanałem żeglownym. Dzisiaj to tylko rów melioracyjny, który "zadecydował" o wyburzeniu domów. Chętnie o nim poczytam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz