Trafiliśmy w odpowiednim momencie, był sam, mógł nam poświęcić więcej czasu i oprowadzić nas pokazując większość szczegółów swojej zagrody. To dobrze bo historie związane z Jego życiem i twórczością w Bieszczadach są interesujące. Trudno powiedzieć ile z nich jest prawdziwych a ile to wymyślone opowieści ale wszystkich słucha się z zaciekawieniem, nawet po raz drugi. Jak ktoś chciałby to prawie wszystkie możecie znaleźć w internecie, nie będę ich opisywał. A kto jest bardzo ciekawy niech sam jedzie i posłucha. Gdybym miał tam pojechać jeszcze raz to chyba tylko żeby się z nim piwa napić :) lub na wigilię z Jego opowieści ... oczywiście z aparatem :)
W galerii znajdziecie zdjęcia z piwniczki gdzie najlepsze prace oczekują na gości oraz zdjęcia kapliczek ustawionych dookoła płotu. A jeszcze więcej znajdziecie na stronie Zdzisława Pękalskiego
GALERIA FLICKR
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz