wygrzebane z ubiegłorocznego Jazzbląga a właściwie z jam session w klubie Krypta. Zdjęcie przypomina mi pewną niezapomnianą historię, w zasadzie jedną z takich co to się latami opowiada ... Zainteresowani wiedzą, a ci jeszcze niewtajemniczeni z czasem pewnie ją poznają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz